Archiwum Narodowe w Krakowie zaprasza na piatę spotkanie w ramach cyklu prowadzonego przez p. Konrada Myślika, które odbędzie się w piątek (25 września) o godzinne 17.30, w czytelni Oddziału III przy ul. Siennej 16.
Zobaczmy jak wprowadza nas w tematykę spotkania sam prelegent:
Na piątkowym spotkaniu 25 września zabierzemy Państwa na spacer ulicą Grodzką. “Grodzka” to tzw. nazwa kierunkowa, nadana od strony, bądź miejsca, do którego prowadziła – a prowadziła z miasta do grodu. Czyli na zamek. To obok ul. Kanoniczej jedna z najstarszych ulic w Krakowie, a nawet w przed-Krakowie, czyli na okole.
Jeśli tysiąc lat temu zmierzalibyśmy od strony późniejszego Rynku Głównego (nie istniał) ku Wawelowi, to na wysokości ul. Poselskiej natrafilibyśmy na bramę okołu, podwawelskiego miasteczka nazywanego już bez wątpienia Krakowem. “Okół” to miejsce … okolone. A czym okolone? Ano kołami. Nie, nie – nie takimi do wozów, ale ostro zakończonymi palami, które dziś nazwalibyśmy zapewne palisadą. Palisadę jako element obrony znajdziemy w wielu miejscach, odległych i geograficznie i czasowo: w “Reducie Ordona” i w scenach z XIX-wiecznego oblężenia dalekiego Alamo w Teksasie, na obrazach z Wojny Krymskiej i w obozach rzymskich legionów nad Dunajem.Przed kościołem św. Andrzeja, na wąskiej grzędzie między rozlewiskami Rudawy i Wisły, ulokował się był dawny rynek okołu, dzisiejszy Plac Marii Magdaleny. Na nim trakty się rozwidlały: zachodni przez ul. Kanoniczą zmierzał do przeprawy na Wiśle pod Wawelem, wschodni – ul. Grodzką właśnie, ku bramie okołu i dalej przez Stradom ku ul. św. Agnieszki i Augustiańskiej, które są reliktami traktu prowadzącego do żup solnych – najpierw Bochni, a później i Wieliczki – i dalej na Węgry.
Tych czasów nie ujęto jednak na starej fotografii. Pokażemy więc to, co zachowało się w dobrze pilnowanych zasobach Archiwum Narodowego w Krakowie: ulicę Grodzką na całej jej długości, wraz z obrazami miejsc sąsiednich. Będzie ciekawie! – Konrad Myślik